Krzyż metalowy z ogrodzeniem

Metalowy krzyż z żelaznym wizerunkiem Chrystusa Ukrzyżowanego, wg tradycji ufundowany został ok. 1850 r. przez rodzinę Przybyłowiczów ("Kapliczki, figury i krzyże przydrożne na terenie Diecezji Tarnowskiej" - Schematyzm Diecezji Tarnowskiej, Tarnów 1983). G. Ślawska w "Krajobraz z kapliczką. Biecz i okolice, Biecz 2007" datuje powstanie krzyża "na I poł. XX w. w miejsce starego drewnianego krzyża, wzniesionego na żołnierskiej mogile (XVII w.?). Obecnie krzyż, otoczony metalowym ogrodzeniem znajduje się wśród pól, w niewielkiej odległości od drogi Libusza Ogniwo - Kobylanka. Położony jest na parceli nr 468 Jana Rybki, pierwotnie należącej do Katarzyny Dyląg, córki Józefy i Wincentego Przybyłowiczów - najprawdopodobiej fundatorów krzyża. Pierwotnie usytuowany jako krzyż przydrożny w wyniku regulacji gościńca "oddalił" się od nigo na odległość kilku metrów.Z krzyżem wiąże się następujące podanie: Pewnego razu właściciel Lipinek Byszewski zaskoczony nagłą burzą schronił się z bryczką pod rozłożyste drzewo rosnące na miejscu, w którym dzisiaj jest krzyż. W drzewo uderzył piorun, nie czyniąc jednak żadnej krzywdy mężczyźnie i koniom. Dla upamiętnienia cudownego ocalenia postawił w tym miejscu krzyż. Relacja Władysława Depczyńskiego przekazana przez Stanisława Rybkę.