ŚLADY PAMIĘCI



Nie ma już tych miasteczek, przeminęły cieniem,
I cień ten kłaść się będzie między nasze słowa,
Nim się zbliżą bratersko i złączą od nowa
Dwa narody karmione stuleci cierpieniem.
Antoni Słonimski - Elegia miasteczek żydowskich




MYKWA

Pozostałości łaźni i łaźni rytualnej - mykwy, czyli pomieszczenia z basenem przeznaczonego do ablucji oraz mycia naczyń skalanych nieczystością rytualną. Ponieważ woda powinna pochodzić z naturalnego źródła, była czerpana z rzeki Ropy i do niej poniżej odprowadzana. Mykwa połączona była krytym gankiem z zabudowaniami synagogi. Znajdowały się w niej dwa baseny, 12-16 wanien, łaźnia parowa i prysznice. Z mykwy korzystali zarówno mężczyźni jak i kobiety (w różne dni tygodnia), zarówno Żydzi jak i Polacy. Po wojnie przez pewien okres czasu mykwa pełniła funkcję łaźni miejskiej. Resztki fundamentów mykwy znajdują się na południe od synagogi, bezpośrednio nad torami kolejowymi. Na fotografii A. Kotowicza z 1900 r. łaźna żydowska jest widoczna, została więc wybudowana znacznie wcześniej.


Widok miasta od południa. Na skarpie pomiędzy farą a synagogą mykwa z krytym gankiem odchodzącym od zabudowań żydowskiej świątyni1. Fragment fot. A. Kotowicza z 1900 r. pochodzi z: Ślawski T. - O renowacji i konserwacji zabytków w Bieczu.



Widok miasta od południa w okresie międzywojennym. Na skarpie poniżej fary łaźnia rytualna. Fragment widokówki ze zdjęcia L. Franczykowskiego.



Resztki fundamentów łaźni.



Pusty plac po łaźni.



1Na zdjęcie mykwy z fotografii Kotowicza zwrócił mi uwagę Pan Rafał Tybor z Biecza.