14:48 2013-02-10 Zagłada Żydów bieckich

ZAGŁADA ŻYDÓW BIECZA




HISTORIA
Osada otrzymała prawa magdeburskie prawdopodobnie w 1257 z rąk Bolesława Wstydliwego (akt ich nadania niestety nie zachował się). Prawo to potwierdził Kazimierz Wielki w 1363, ponownie lokując miasto na prawie magdeburskim. Tenże król nadał miastu przywilej dorocznych, tygodniowych jarmarków ustanowionych na św. Piotra i św. Pawła. Murami miasto otoczone zostało najpóźniej w XIV w., a czasy Jagiellonów były okresem dalszego jego rozkwitu. Nadanie licznych przywilejów, w tym wprowadzenie tzw. przymusu drożnego - obowiązku przejeżdżania przez Biecz kupców z towarami, wzbogacało miasto. Wraz z rozwojem gospodarczym wzrastała także liczba mieszkańców. Już pod koniec XIV w. Biecz zamieszkiwało ponad 3000 osób - miasto pełniło funkcję ośrodka administracyjnego i sądowniczego. Było również siedzibą kasztelani, tu zlokalizowane były sądy grodzkie i ziemskie. Miasto było jednym z nielicznych ośrodków sądowych w którym mieściła się siedziba sądu wyższego prawa magdeburskiego. Biecz był miastem królewskim i twierdzą nadgraniczną, a do roku 1783 ośrodkiem władzy administracyjnej, sądowniczej i wojskowej. Kres świetności Biecza nastąpił wraz z I rozbiorem Polski i przyłączeniem go do Austrii. W 1783 r. nastąpiła likwidacja powiatu bieckiego, która stała się początkiem powolnego upadku miasta. Liczne klęski żywiołowe i epidemie ten proces pogłębiły. Pewne ożywienie gospodarcze związane z rozwojem przemysłu wydobywczego (ropa naftowa), nastąpiło dopiero pod koniec XIX w.
Żydzi osiedlili się w Bieczu późno. Powodem tego stanu rzeczy był wydany 15 marca 1569 r. na Walnym Zgromadzeniu Królestwa (in conventione generali Regni) w Lublinie, przez króla Polski, Zygmunta Augusta przywilej de non tolerandis Judaies1, który na długie lata skutecznie ograniczył dostęp Żydów do miasta. To na jego mocy starosta biecki Mikołaj Ligęza zobowiązany został przez króla do przestrzegania zakazu osiedlania się Żydów w mieście, przebywania i sprzedawania towarów w czasie jarmarków. 16 marca 1583 roku w Niepołomicach, król Stefan Batory upoważnił pochodzącego z Krakowa, nieznanego z imienia Żyda, do pobierania podatków w Bieczu, przy równoczesnym zakazie zajmowania się handlem i mieszania się do spraw w mieście2. Mieszczanie bieccy nie wpuścili królewskiego wysłannika do miasta lekceważąc polecenie króla. Spowodowało to wieloletni ciąg zdarzeń sądowych, zakończonych nałożeniem na miasto kary finansowej. 28 czerwca 1627 r. cechmistrze Biecza uchwalają laudum vim perpetui roboris habiturum, aby w dni targowe i jarmarczne (i żadne inne) nie wolno było Żydom przebywać do Biecza, nie tylko w celach handlowych, ale również w celu załatwiania jakichkolwiek interesów. Bezpośrednim powodem wydania powyższej uchwały była próba handlu towarami na jarmarku na św. Piotra i Pawła przez Borka, Żyda ze Żmigrodu3.
Pierwszego, nieznanego z nazwiska Żyda sprowadził do Biecza starosta Franciszek Szembek, było to w czasie upadku miasta spowodowanego wyludnieniem po zarazach, wojnach szwedzkich i pożarze w 1709 r. Fakt ten miał miejsce w 1711 roku (contra iura civitatis Becensis ex antiquissima regis privilegia illustris D. Franciscus Szembek dapifer Regni, capitaneus de Becensi introduxit in civitatem Becensem iudeum arendarium)4. Pierwszym Żydem który otrzymał oficjalne pozwolenie na zamieszkanie w mieście był rabin Pinkas Frenkel Teumim (Thumim). Od niego wywodzą się - zamieszkałe w Bieczu rodziny: Blik, Goldberg, Süsskind, Szpilman, Wagschal, Blum, Grünfeld i Goldfinger5. Napływ Żydów do Biecza nastąpił dopiero po pierwszym rozbiorze Polski, kiedy państwo i miasto Biecz utraciły niepodległość, a zaborca austriacki wprowadził swe zunifikowane prawa otwierające przez nacją żydowską możliwość osiedlania.
Patent tolerancyjny wprowadzony przez cesarza Józefa II 7 V 1789 r. gwarantował Żydom swobodę wykonywania praktyk religijnych, przestrzegania tradycyjnych obyczajów. Wprawdzie ograniczono autonomię gmin żydowskich stwierdzając, że wraz z pozostałą ludnością stanowią część tych samych gmin "miejscowych", ale równocześnie dopuszczono Żydów do ich władz. Kronika klasztoru Reformatów w Bieczu: Index conversorum ab haeresi et paganismo, t. I, s. 106-110 wspomina o konwersji Żydów na wiarę katolicką. W XVIII w. (w latach 1713 - 1783), takich przypadków odnotowano 126.
Żydzi utrzymywali się głównie z drobnego handlu i rzemiosła. Dzierżawili młyn, garbarnię i tkalnię oraz na większą skalę handlowali bydłem, skórami, drzewem, tytoniem i wyrobami żelaznymi oraz zbożem. Byli właścicielami tartaku, młynów, cegielni7. W końcu XIX w. opanowali prawie cały handel w mieście. Wraz z odkryciem ropy naftowej na ziemi gorlickiej w drugiej połowie XIX w. pojawili się też żydowscy inwestorzy i właściciele rafinerii oraz zwykli robotnicy, którzy osiedlali się także w Bieczu. W 1890 r. Żydzi stanowili w mieście już 14,5% ogółu populacji. Byli wśród nich szklarze, kamieniarze, piekarze, malarze, mosiężnicy, introligatorzy, zegarmistrzowie, blacharze, krawcy i szewcy, a także dzierżawcy folwarków i właściciele gospodarstw rolnych.

>
Skład szkła i luster Leiba Fachera zwanego Elendem, ul. Węgierska8.


Zwiększająca się liczba ludności żydowskiej w Bieczu, powodowała ostrą rywalizację pomiędzy średniozamożnymi mieszczanami bieckimi i nowo przybyłymi osadnikami. Kilkakrotnie doszło nawet do pogromów, w wyniku których niszczono i rabowano żydowskie mienie. Najtragiczniejsze wydarzenia rozegrały się w 1898 roku kiedy buntowi miejscowych rolników towarzyszyły ataki na Żydów i grabieże ich mienia. Wg podania zawartego w Żydowskiej Księdze Pamięci Biecza, dowódca żandarmerii, Żyd Juda Kruh uchronił Izraelitów przed szykującym się pogromem. Na początku XX w. nastroje antysemickie uległy radykalizacji, szczególnie pod wpływem działalności kościoła, który wzywał do bojkotu żydowskich handlarzy i rzemieślników. Próba wykluczenia żydowskich przedstawicieli z rady miasta nie doszła do skutku9.
W wielkim pożarze miasta który wybuchł 12 maja 1903 r. spłonęło łącznie 50 domów mieszkalnych. Żydzi stracili 20 budynków, a także synagogę wraz z biblioteką. W wierszowanym opisie tragedii Pożar Biecza ówczesny kierownik 4-klasowej szkoły ludowej Filip Srzeniawski poświęcił wątkom żydowskim:


W tej stronie rynku domów jest czternaście,
Izraelici li je posiadają,
Sklepów zaś w tychże mieści się szesnaście,
Jedną trafikę, dwa też szynki mają.
Dachy tych domów połączone stale,
Murów ochronnych nie znajdziesz tam wcale...

Tuż propinacyę pożar obejmuje.
Trwoga okropna mieszkańców obejmuje...

Tuż z Weinbergera domem się zajmuje,
I z pańskim domem wcale nie żartuje10.

Po pożarze powołano komitet, którego zadaniem było zebranie funduszy na odbudowę miasta. Wydano stosowną odezwę do ludności - jednym z jej sygnatariuszy był ówczesny rabin Biecza Aron Horowitz. W odezwie przeczytać możemy m.in.: "Prócz 20 sklepów żydowskich zgorzało doszczętnie 30 domów katolickich...nowo zbudowana bożnica żydowska blachą kryta...600 przeszło ludzi znalazło się nagle bez dachu, chleba i odzienia..."


Wieża ratuszowa i ruiny synagogi po pożarze (widokówka wydana przez Kleina Uszera).


Zebrane środki pozwoliły na stopniową odbudowę zgorzałych domostw południowej i wschodniej części rynku. Jak donosi Gazeta Lwowska z 1903 r. (nr 113) "Najj. Pan raczył najłaskawiej udzielić ze Swej prywatnej szkatuły dla pogorzelców miasteczka Biecza tytułem zapomogi kwotę 3 000 florenów". Dzięki sporej pomocy finansowej bieckiej diaspory w Stanach Zjednoczonych oraz okolicznych społeczności żydowskich, synagogę udało odbudować kilka lat później. Pożar stał się bezpośrednim przyczynkiem do powołania w tym samym roku w Nowym Jorku stowarzyszenia Beitcher Society. W 1905 r. podczas wizytacji biskupiej, rabin wraz z przedstawicielami gminy żydowskiej, w imieniu całej społeczności izraelickiej witał biskupa przed synagogą11.


Odezwa w sprawie zbiórki funduszy na odbudowę miasta (ze zbiorów Muzeum Ziemi Bieckiej w Bieczu).


Z powodu pogarszającej się sytuacji ekonomicznej wielu Żydów udało się na emigrację, przede wszystkim do Stanów Zjednoczonych, również do Francji, Anglii i Niemiec. Wybuch I wojny światowej pogorszył i tak już dramatyczną sytuację ludności w Bieczu. Stacjonujące wojska rosyjskie dokonywały licznych grabieży i dopuszczały się przemocy na mieszkańcach miasta. Konfiskata mienia, zwierząt, rozbiórka budynków gospodarczych były wojenną codziennością. Szykany nie ominęły również Żydów. Tak opisuje je w swoim Dzienniku wydarzeń wojennych w Bieczu zamieszkała na Przedmieściu Maria Kromkayowa: Koniec zapustu żydowniego [pisownia oryginalna - KP] bardzo niewesołe miał następstwa. U Kazika na Targowicy zeszli się Żydzi, bo zapust. Między zgromadzonymi gośćmi był i żołnierz rosyjski wyznania mojżeszowego. Raptem huk, okna z brzękiem się rozsypały. Krzyk. Żydzi uciekają. Wybuchła bomba...Sołdaty, zobaczywszy zranionego żołnierza i uciekających Żydków, poturbowali ich kijami porządnie, a swoją drogą bomba Izraelitów poraniła. W drugiej wsi od nas Kozacy bawili się: grali, tańcowali. „Jewrej niech tańcuje z nami”. Od projektu rzuconego przez jednego z żołnierzy, wszyscy zaśmiali się wesoło. Czym prędzej zapraszają Żyda do tańca. „Baw się z nami”! Żyd się wyprasza. Nie pomogło. Tak ochoczo z nim tańczyli, że omdlał... Zabrano dużo Izraelitów z Gorlic i z Biecza. Pod zarzutem przecięcia rosyjskich drutów telefonicznych. Inni twierdzą, że mieli telefon ukryty w piwnicy do rozmowy z naszym wojskiem. Inni jeszcze utrzymują, że jest to szyld, a właściwie rozchodzi się o dostanie okupu i podskubanie ich kieszeni. Istotnego stanu rzeczy nikt nie zna. Przeprowadzono ich pod strażą, uwięziono, wdrożono śledztwo12.
Również ks. Adam Czubek w kronice parafialnej bieckiego kościoła opisuje przemoc, jakiej doświadczyli Żydzi ze strony rosyjskich żołdaków: Nam nie uczynili krzywdy, ale rano gdym wyszedł z domu widziałem jak się kilku dzieliło towarami zrabowanymi ze sklepów żydowskich tej nocy. Żydzi od nich najwięcej ucierpieli. Każdy sklep był rozbity. Jeżeli właściciel został to zawsze coś obronił, albo się okupił. Jeżeli zaś właściciela nie było wszystko zrabowano. Zaczynali Moskale a kończyli chłopi i baby. Można było widzieć żołnierza stojącego w sklepie otoczonego naszym ludem i sprzedającego towary jak na licytacyi13.
Biecz bardzo ucierpiał w wyniku działań I wojny światowej. Skutki wojny odczuła także społeczność żydowska, gdyż w tym okresie prawie całkowicie zamarła wymiana handlowa, brakowało żywności i artykułów pierwszej potrzeby. Żydzi współpracowali z katolikami w doraźnie powołanym komitecie cywilnym, niwelującym skutki nędzy i głodu w mieście. W celu poprawy sytuacji aprowizacyjnej, pełniący funkcję rabina Beer Halpern zabronił miejscowym kupcom eksportu żywności z miasta. Działania wojenne przyniosły śmiertelne ofiary wśród ludności cywilnej, również tej żydowskiej. M. in. 29 marca 1915 od eksplozji bomby rosyjskiej, zginęli Scheindla z Schlüsselbergów Sturm wraz z synami: Israelem Mendlem i Józefem. Rzeźnik Jakub Weiss zmarł w wyniku pobicia przez żołnierzy rosyjskich. Część Żydów zabrana została przez Rosjan jako zakładnicy i zesłana na Syberię (taki los spotkał m. in. Leiba Jehudę Götza, który powrócił do Biecza dopiero w latach 20.). Zniszczono również szereg domostw, w tym dom rabina Arona Horowitza14.
Wkrótce po zakończeniu wojny postawy antysemickie uległy radykalizacji, zwłaszcza wraz z pojawieniem się wojsk generała Hallera. Jego żołnierze dopuszczali się przemocy wobec ludności żydowskiej: obcinali Żydom pejsy oraz niszczyli ich sklepy i warsztaty. Później działacze endecji, a zwłaszcza studenci, byli autorami licznych aktów wandalizmu oraz obraźliwych publikacji w prasie.


Chaskiel Schuldenfrei na ulicy Marcina Kromera - w tle fragment napisu "nie kupuj u żyda".


Nie pozwalano ludności polskiej robić zakupów w sklepach żydowskich. Utworzono polską organizację kupiecką, celem której było popieranie "Katolickiego" handlu: "Akcja odżydzania Biecza posuwała się szybkim krokiem. Mnożyły się kramy, budki i warsztaty, urządzano pikiety, bojkoty, prowadzono propagandę, aż wreszcie zorganizowano kupców polskich w Kongregacji Kupieckiej. Tysiące broszur i ulotek wędruje do Biecza i okolic"15. Ilustracją ówczesnych, negatywnych nastrojów może być tekst zamieszczony w książce Biecz i dawna Ziemia Biecka na tle swych legend, bajek, przesądów i zwyczajów, autorstwa zasłużonego skądinąd bieczanina, twórcy wspomnianej Kongregacji Kupieckiej Witolda Fuska: "Z upadku i cudzego nieszczęścia korzysta pasożyt - żyd [pisownia oryginalna - KP]. Jak huba wyrasta jedynie na chorym drzewie, tak on się gnieździ na chorym organizmie społecznym...Wódką, oszustwem, fałszywą kredą, podstępem, krzywoprzysięstwem, fałszywym świadectwem i lichwą wyrzucają mieszczan z ich domów...Cały rynek w ten sposób przechodzi w ręce żydowskie"16.
Innym przykładem świadczącym o negatywnym postrzeganiu Żydów przez Polaków mogą być wypisy z etnograficznej pracy Seweryna Udzieli17. Dotyczy to tzw. mądrości ludowych: Dziecka żydowskiego nie może bez grzechu karmić matka chrześcijańska, bowiem dziecko żydowskie ssie krew chrześcijańską, którą Pan Jezus odkupił", przysłów: "On do roboty jak miejski Żyd", "Kocha się, jak Żyd na parchach", czy też opowiadań ludowych: "Święty Piotr i Żyd", "Hop! Do torby!", "Chłop i Żyd".


Południowa pierzeja rynku - sklepy Abrahama Melameda i jego zięcia Szyji Leiba Itzingera (fot. L. Franczykowski).


Lata 20. i 30. XX w. przyniosły pogorszenie sytuacji Żydów w całej Europie, w tym także w Polsce. Załamanie gospodarcze wywołane przez światowy kryzys spowodowało nie tylko gwałtowny spadek zarobków, miało również wpływ na zaostrzenie konfliktów społecznych, w tym agitację antysemicką. Postępował proces pauperyzacji i rozwarstwienia społeczności żydowskiej. Z jednej strony drobni handlarze i rzemieślnicy musieli nieustannie konkurować z katolikami o rynki zbytu, z drugiej prawie wszystkie kamienice na rynku zajmowali bogaci przedsiębiorcy żydowscy. W 1928 r. przy wsparciu Joint-u (American Jewish Joint Distribution Committee - potocznie nazywany "Joint" jest charytatywną organizacją żydowską założoną w 1914 r. z siedzibą w Nowym Jorku), założono Ludowy Bank Spółdzielczy, który przyszedł z pomocą kupcom i rzemieślnikom. W tym samym roku - przy wydatnej pomocy Jointu utworzono również bezpłatny fundusz pożyczkowy Gemilut-Chassidim (G'milut Chasadim, także Gemilas Chased), który był ważnym źródłem pomocy dla wielu mieszkańców, zapewniając im nieoprocentowane pożyczki. W 1929 r. fundusz udzielił pożyczek 76. wnioskodawcom na sumę 15 242 zł18. W 1931 roku uruchomiono kuchnię dla ubogich i Komitet Pomocy dla Ubogich Dzieci19. O pewnej poprawie koniunktury Biecza połowy lat 30-tych świadczyć może wzrost liczby budynków w mieście z 588 w roku 1921, do 644 w 1931 r.20 Sytuacja ekonomiczna przeważającej części społeczności żydowskiej pogorszyła się po 1933 r., kiedy to w kolejnym pożarze miasta spłonęło wiele żydowskich domów, fabryka świec, apteka i liczne sklepy. Około 37% Żydów utrzymywało się z handlu i pokrewnych gałęzi, niemal 15 % z krawiectwa i szewstwa. Niemal 60 % całej społeczności żydowskiej stanowili drobni przedsiębiorcy, którzy nie zatrudniali pracowników najemnych. Te proporcje zatrudnienia zebrane na podstawie danych dla województwa krakowskiego, w Bieczu wydają się być nieco inne. Analiza tutejszych ksiąg metrykalnych wykazuje, że zdecydowana większość Żydów Biecza wykonywała zawód handlowca, rzemieślnika, rzadko robotnika, jeszcze rzadziej urzędnika państwowego21. Jednym ze wskaźników charakteryzującym pozycję ludności żydowskiej w życiu gospodarczym była liczba wykupionych kart przemysłowych i świadectw handlowych, chociaż dodać należy, że nie jest to wskaźnik doskonały. Najbiedniejsi nie wykupywali świadectw, a mniej zamożni czynili to raz na 2 lata. Wg kartoteki Izby Przemysłowo-Handlowej, w Bieczu wykupiono 8 świadectw handlowych i 4 przemysłowe 22.
Śladem pozostałym po uczestnictwie Żydów w bieckim życiu społeczno-gospodarczym okresu międzywojnia są protokoły obrad Rady Miejskiej z lat 1919 i 1933-1939. Dotyczyły bieżących spraw miasteczka związanych z działalnością gospodarczą, pomocą społeczną. Uchwalony przez Radę Miasta dnia 23 03 1935 r. podatek od plakatów i szyldów musiał być na tyle uciążliwy, że kupcy często zwracali się do radnych o jego obniżenie (Herman Heitlinger, Naftali Goldberg). Osobną grupę próśb stanowiły podania o obniżenie podatków komunalnych od patentów akcyzowych (Chaim Itzinger, Etla Borgenicht, Szeindla Koppel), podatku wojskowego (Moses Muller, Symche Wassermann, Selig Stein), podatku dzierżawnego (Izaak Wildstein, Hersz Unger, Golda Heller, Breindla Gross, Abraham Schuldenfrei, Jakub Szyja Goetz, Moses Mark). O zgodę na przynależność do związku gminnego" zwrócili się do Rady: Pesla Brucha Schneider, Benzion Wassermann, Herman Schneider, Abraham Schuldenfrei w rodziną). Zarząd Gminy Wyznaniowej żydowskiej w Bieczu wnosił żądanie, o zwrot kosztów za utrzymanie na rzecz miasta inkasenta pobierającego należność za ubój drobiu, a Komitet Bóżnicy prosił o upust za złącz [prądu-KP]. Podania te, prośby o zapomogi (Ryfka Sperber) świadczą O pauperyzacji środowiska żydowskiego Biecza. Z akt miejskich warto również odnotować starania Stowarzyszenia Talmud Tora o bezpłatne gminne drewno, Naftalego Kurza o zgodę na wykonanie stacji benzynowej słupowej w rynku i Rubina Raba o wydzierżawienie piwnic ratusza na skład nafty. Radny Markus Goldberg poruszył sprawę zaliczenia Biecza do miejsc letniskowych i turystycznych, wystąpił z propozycją zredagowania wniosku o przyznanie przez PKP ulg kolejowych wycieczkom organizowanym do Biecza23. Radny Nathan Stein zwrócił się do kolegów z prośbą o subwencję dla sierot żydowskich. Niestety, wniosek nie zyskał aprobaty, gdyż - zdaniem ławnika Stanisława Śliwińskiego - zabezpieczono kwotę 30 zł. dla żydowskiego stowarzyszenia humanitarnego Gmiles Chasudim.
Jak już wspomniano funkcję radnych z ramienia społeczności żydowskiej sprawowali wówczas: Markus Goldberg i Nathan Stein (wg protokołów RM funkcję tę pełnili na pewno do 9 marca 1939 r.) oraz Abraham Görtner i Alter Weinberger (na pewno od 13 maja 1939 r.). Stwierdzić trzeba, że z pewnością nie była to nadreprezentacja ludności żydowskiej we władzach Rady Miejskiej. Pewną rekompensatą był udział Żydów w powoływanych okresowo komisjach. Członkiem komisji budowlanej był Salomon Süsskind, komisji budżetowej Alter Weinberger, komisji leśniej Salomon Süsskind, komisji prawniczej Abraham Görtner, Pinkas Wagschal i Isydor Spirer, komisji rewizyjnej Abraham Görtner, komisji sanitarnej Brunon Margulies, Males Goldberg, komisji technicznej Abraham Görtner i komisji eletryfikacyjnej Maks Goldberg i Chaim Kurz. 29 07 1937 w wyborach do Rady Kasy KKO, jej członkiem został dr Naftali Dąb, a zastępcą przewodniczącego Meilech Nussbaum.
W roku 1939 odbyły się w Bieczu wybory radnych miejskich. W Archiwum Państwowym w Rzeszowie Oddział w Sanoku zachowała się lista kandydatów. W okręgu wyborczym nr 1 kandydowali: adwokat Pinkas Wagschal, aplikant adwokacki Abraham Gärtner, kupcy: Mendel Stein, Markus Peller, Mojżesz Sturm, Wolf Wietschner, Mendel Margulies, Chaim Jakub Grünfeld, Schulem Zinger, Izaak Trześniower, Osias Blück, Benzion Stern, Israel Buchsbaum, przemysłowcy: Benzion Wassermann, Israel Zinger, Salomon Götz. Kandydaci wybrali spośród siebie pełnomocnika w osobie Abrahama Gärtnera.
Ożywienie gospodarcze nie powstrzymało jednak niepokojących tendencji w sferze polityki. Wzrastała rola nurtów nacjonalistycznych, często antysemickich. Przykładem tego może być sytuacja z 15 na 16 lutego 1938 r., kiedy to doszło w Rozembarku (po wojnie Rożnowice) do bandyckiego napadu na żydowską rodzinę Lernerów, w wyniku którego zginęły 3 osoby. Jak podaje w sprawozdaniu z procesu Nowy Dziennik, przywódca tego makabrycznego mordu znany był z ataków na miejscową ludność żydowską24.





Solą w oku polskich przedsięborców był żydowski handel i rzemiosło. Konkurencyjne ceny, kredytowanie zakupów, zabieganie o klienta stawiało bieckich - nie żydowskich sklepikarzy w trudnej sytuacji gospodarczej. Nic dziwnego, że z czasem Żydzi opanowali handel i rzemiosło w mieście w znacznym stopniu. Dotyczyło to zarówno dużych przedsiębiorstw takich jak cegielnia Abrahama Steina i Jakuba Szyji Kurza), tartak parowy "Postęp" Markusa Wasserstruma25, fabryka mebli "Styl" Mojżesza Spielmana i Abrahama Süsskinda, wytwórna marmolady i wód gazowanych Markusa Wagschala, jak i małych rodzinnych przedsiębiorstw, warsztatów. Znana była "dynastia" rzeźników Trześniowerów pochodzących z Grybowa. Rodzina Korzenników zajmowała się hurtową sprzedażą jaj. Renomą cieszył się zakład fotograficzny "Wenus". Działalności wydawniczej Uszera Kleina zawdzięczamy widokówki przedstawiające Biecz po wielkim pożarze z 1903 r. Z dobrodziejstw żydowskiej łaźni korzystali wszyscy mieszkańcy Biecza. Okoliczni mieszkańcy zaopatrywali się w żydowskich sklepikach w podstawowe artykuły przemysłowe. Liczba tych sklepów pod koniec lat 30. znacznie wzrosła, spowodowało to, że już nie tylko Polacy i Żydzi rywalizowali ze sobą o klienta, ale sami Żydzi byli dla siebie konkurencją w handlu.

SZCZEGÓŁOWY WYKAZ ŻYDOWSKICH KUPCÓW, RZEMIEŚLNIKÓW I PRZEDSTAWICIELI WOLNYCH ZAWODÓW Z DRUGIEJ POŁOWY XIX I PIERWSZEJ XX WIEKU

WYGNANIE ŻYDÓW BIECZA Z NIEMIEC W 1938 R.
Pod koniec 1938 r. władze III Rzeszy wydaliły z Niemiec ok. 15 - 17 tys. polskich Żydów, byli wśród nich również Żydzi pochodzący z Biecza. Za początek tej bezprzykładnej w dziejach cywilizowanych krajów akcji, przyjąć można datę 6 października 1938 r. Wtedy to rząd polski wydał dekret, który zobowiązywał wszystkich obywateli do uzyskania w dowodach osobistych i paszportach dodatkowego stempla potwierdzającego obywatelstwo. Dekret ten - w gruncie rzeczy antyżydowski - spowodował, że obywatele narodowości żydowskiej przebywający za granicą, m. in. w Niemczech, straciliby obywatelstwo polskie i możność powrotu do kraju. Krótki, dwutygodniowy termin realizacji tego zarządzenia, w praktyce uniemożliwiał osobom przebywającym poza obrębem kraju uzyskanie w/w poświadczenia. W odpowiedzi na polski dekret, rząd III Rzeszy oświadczył, że wysiedli z Niemiec wszystkich Żydów - obywateli polskich. Z kolei reakcją polskiego rządu było wydanie przez MSZ oświadczenia z dnia 27 października informującego, że władze nie życzą sobie powrotu do Polski en masse dużej liczby posiadaczy polskich paszportów. Tym bardziej, że polscy Żydzi utracili w Niemczech swą własność, zostali całkowicie spauperyzowani, a ich powrót do kraju byłby dla polskiego rządu wielkim obciążeniem. Nazajutrz po tym oświadczeniu, 28 i 29 października policja niemiecka aresztowała około 15 tysięcy Żydów - obywateli polskich z całej Rzeszy. Część z nich, głównie mężczyzn wypędziła do Polski przez tzw. zieloną granicę, pozwalając zabrać ze sobą jedynie podręczny bagaż i po 10 marek na osobę. Władze niemieckie kierowały Żydów wygnanych z Rzeszy do dwóch przejść granicznych: Neu Bentschen (dzisiaj Zbąszynek) oraz Beuthen (Bytom). Niewielka grupa przekroczyła granicę pod Chojnicami.Po kilku dniach koczowania pod gołym niebem, między liniami niemieckich i polskich posterunków granicznych, Żydzi otrzymali zgodę władz na wstęp do Polski. Straż graniczna skupiła ich początkowo w koszarach w Zbąszyniu, w szkole w Tarnowskich Górach (Żydzi przekraczający granicę w Bytomiu), skąd udali się w głąb kraju, głównie do miejsc pochodzenia i zamieszkujących tam członków rodzin. Ze Zbąszynia w głąb kraju wyjechało ok. 9 tys. Żydów, z przejścia granicznego w Bytomiu - 6 tys., a z Chojnic 2 tys. W takich - opisanych powyżej okolicznościach - do Biecza powróciły 22 osoby wypędzone z Niemiec, którymi zaopiekowała się miejscowa gmina i krewni.
Dodać należy, że na znak protestu za wydalenie z Niemiec do Polski rodziców, Herszl Grynszpan dokonał śmiertelnego zamachu na radcę ambasady niemieckiej w Paryżu. Stało się do dla władz niemieckich pretekstem do rozpętania fali pogromów i konfiskaty majątków żydowskich. W nocy z 9 na 10 października spalono i splądrowano większość synagog i żydowskich sklepów. Pogrom ten nosił nazwę Nocy Kryształowej26.
Zachowała się lista 20 Żydów wysiedlonych z Niemiec, którzy korzystając z gościnności krewnych osiedlili się - przynajmniej na jakiś czas - w Bieczu. Byli to członkowie 5 rodzin: Zucker (Paulina, Ewelina, Erik, Lazar), Itzinger (Szprinca, Izrael, Hena, Adolf, Milka, Manfred, Emanuel, Izaak, Paul), Klotz (Nuchem, Berta, Turh, Renata, Flaster Baruch, Weg (Dawid, Małka, Toni)27.



1Franciszek Bujak - Materyały do historyi miasta Biecza (1361-1632), s. 107, Kraków 1914 (dalej Bujak - Materyały...)

2Bujak - Materyały...s. 122)

3Bujak - Materyały...s. 201)

4Ślawski Tadeusz - Biecz. Szkice historyczne, I, s. 77, Biecz 2002, Henryk Malinowski - Zagadnienia demograficzne i struktura zawodowa ludności Biecza w latach 1785-1914, s. 93, W: Rzeszowski Rocznik Muzealny, Rzeszów 1982 (dalej Malinowski - Zagadnienia demograficzne....

5 Jehuda Leib Blum i Samuel Deborah Weinfeld - Memorial book of the Martyrs of Biecz, s. 144-175, Ramat-Gan 1960 (dalej Blum, Weinfeld - Memorial book...).

6Pasiecznik Jan - Kościół i klasztor Franciszkanów-Reformatów w Bieczu (1624 - 1982), s. 195-198, Kraków, 1984, dalej Pasiecznik....Kronika przytacza wydarzenie z 12 I 1737 r., kiedy to tylko chrzest uratował Żyda skazanego na śmierć od wykonania wyroku.

7O mocnej pozycji cegielni na Przedmieściu prowadzonej przez Abrahama Steina świadczy zamówienie klasztoru Reformatów na dostawę 70 tys. sztuk cegieł w cenie po 27 koron za tysiąc sztuk, patrz: Pasiecznik...s. 88.

8Reprodukcja fotografii A. Kotowicza z 1900 r. pochodzi z książki Gabrieli Ślawskiej - Pocztówki z Bieczem 1900-2000, s. 37, Biecz 2004.

9Blum, Weinfeld - Memorial book...Rozdział Biecz, s. 88-90.

10Srzeniawski Filip - Biecz w swoich pamiątkach przez Filipa Srzeniawskiego nauczyciela ludowego w Bieczu, , Biecz 2004.

11Krzysztof Szopa (ks.) - Dzieje parafii Bożego Ciała w Bieczu w latach 1805-1925, s. 79, Biecz 2008.

12Oryginał pamiętnika w Muzeum Ziemi Bieckiej w Bieczu, fragment pochodzi ze strony internetowej: http://bitwa.lobiecz.pl/dziennik.pdf z dn. 02 04 2014 r.

13Kronika parafialna Kościoła Bieckiego 1859-1937, fragment pochodzi ze strony internetowej: http://bitwa.lobiecz.pl/czubekwspom.pdf z dn. 03 05 2014 r.

14 Informacje o zmarłych i powodach ich śmierci znajdują się w Księdze zmarłych izraelickiego okręgu metrykalnego, T. III, lata 1877-1915, s. 16, poz. 3 i 4, s. 17, poz. 5, 6 (rok 1915). Wiadomość o zesłaniu Leiba Jehudy Götza przekazał jego wnuk Izaak Götz. Informacja o zniszczeniu domu rabina Horowitza znajduje się w korespondencji gminy ze starostwem w Gorlicach w sprawie zatwierdzenia Beera Halperna na stanowisko asesora rabinackiego.

15Firlit Renata - Biecz. Zasługi rodu Fusków dla rozwoju miasta, s. 65, 66. Praca magisterska, Akademia Pedagogiczna im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie 2004.

16Witold Fusek - Biecz i dawna Ziemia Biecka na tle swych legend, bajek, przesądów i zwyczajów, s. 111, Biecz 1999. Z informacji przekazanych przez uratowanych Żydów mieszkających w Nowym Jorku wynika, że w obliczu nieszczęścia jakim była okupacja hitlerowska, Witold Fusek podobno w rozmowie z rabinem Halpernem, wyraził swoją solidarność z żydowską społecznością Biecza.

17Seweryn Udziela - Ziemia Biecka. Lud polski w powiatach gorlickim i grybowskim, Nowy Sącz 1994.

18Kasa Bezprocentowych Pożyczek w Bieczu liczyła 107 członków (80% ortodoksi, 15% syjoniści, 5% bezpartyjni). Prezesem był Herman Berglas, wiceprezesem Löwi Korzennik, sekretarzem: Mojżesz Berger, skarbnikiem Rubin Rab, kontrolerem Chaim Kurz, patrz: Trojański Piotr - Żydzi w województwie krakowskim 1918-1939. Studia statystyczne nad aktywnością społeczno-zawodową, s. 281, Kraków 2009, dalej Żydzi w województwie krakowskim...

19Blum, Weinfeld - Memorial book...Rozdział Biecz, s. 88-90.

20Samsonowska - Wyznaniowe gminy...s. 69.

21Szematyzm Królestwa Galicyi i Lodomeryi z Wielkim Księstwem Krakowskim na rok 1900, s. 21, Lwów 1900, podaje nazwisko praktykanta Urzędu podatkowego w Bieczu nazwiskiem Schwebel Leibisch.

22Samsonowska - Wyznaniowe gminy...s. 74.

2226 II 1938 r. w klasztorze Reformatów w Bieczu podejmowano delegację Głównego Zarządu Związku Ziem Górskich, na którego wniosek zaliczono Biecz do miejscowości turystyczno-letniskowych z przywilejem zniżki kolejowej, patrz: Pasiecznik...s. 128.

23Nowy Dziennik, nr 50, s. 12, 50, nr 204, s. 13.

24Podobnie jak w przypadku przemysłu naftowego, żydowscy przedsiębiorcy wchodzili również w spółki z Polakami, tak było w przypadku tartaku "Postęp", patrz: Żydzi w województwie krakowskim..., s. 173, Kraków 2009.

26Tomaszewski Jerzy - Preludium zagłady. Wygnanie Żydów polskich z Niemiec w 1938 r., Warszawa 1998.

27Lista w posiadaniu Izaaka (Iry) Götza z Nowego Jorku.