14:48 2013-02-10 Zagłada Żydów bieckich

ZAGŁADA ŻYDÓW BIECZA





IMIONA I NAZWISKA
Zagadnienie imion żydowskich jest wyzwaniem dla specjalistów - językoznawców, a zwłaszcza onomastów. Nie jest więc moją intencją doszukiwanie się etymologii ich pochodzenia, a jedynie ukazanie bogactwa i różnorodności semantycznej. Krótka analiza oparta została na materiale źródłowym zawartym w księgach izraelickiego okręgu metrykalnego w Bieczu z lat 1877-1942. Imiona żydowskie są jedną z największych bolączek dla badacza dziejów społeczności izraelickiej ponieważ rozproszenie Żydów wpłynęło w sposób zasadniczy na ich pochodzenie i chaos w samym nazewnictwie. Można zaryzykować tezę, że sami Żydzi nie przywiązywali większej wagi do form zapisu własnych imion i nazwisk. Każdy z krajów w którym przebywali wyznawcy judaizmu, odcisnął piętno w powstawaniu nazw własnych. Ogromna większość ma pochodzenie nieżydowskie , wyrosłe na obcym gruncie. Były więc imiona greckie (Sulamit-Aleksandra), perskie (Mordechaj, Ester), hiszpańskie (Szprynca-Esperanza), włoskie (Bejla-Bella), niemieckie (Hirsz, Zew, Wolf), słowiańskie (Złata, Sława, Krasa). Dodatkowo dziedzictwo życia galutowego miało wpływ na zdrabnianie imion. O ile jednak autochtoniczni mieszkańcy krajów, które zamieszkiwali wyznawcy religii judaistycznej, zdrobnienia stosowali jedynie w kręgu rodzinnym, niejako "na użytek domowy", to u Żydów zdrobnienia te często zapisywane były w dokumentach urzędowych. Te skażone imiona stały się powodem wielu kłopotów i objawów niepożądanych - m.in. różnego rodzaju uszczypliwych docinków nieżydowskich sąsiadów. Opisane powyżej perturbacje stały się bezpośrednim impulsem do powołania komitetu, którego zadaniem byłoby opracowanie nowego spisu imion żydowskich, z wyłączeniem tych skażonych i zdrobniałych. Dlatego też wiceprzewodniczący Zarządu Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie M. Feldstein wystąpił z inicjatywą powołania komitetu mającego za zadanie stworzenie nowego spisu imion (z wyłączeniem imion skażonych i zdrobniałych). Opracowany przez ów komitet i opublikowany w 1928 r. wykaz zawierał ponad tysiąc imion i ich odmian (625 męskich i 429 kobiecych)43.



W bieckich księgach metrykalnych odnotowano ponad 400 niepowtarzających się imion żydowskich - 168 kobiecych i 250 męskich). Ogromna większość antroponimów to nazwania biblijne, wywodzące się z języka hebrajskiego. Grupa imion niebiblijnych stanowią imiona hebrajskie, jidyszowe oraz nielicznie poświadczone imiona o etymologii egipskiej, greckiej, włoskiej i wschodniosłowiańskiej. Dla kilku imion nie potrafiłem odnaleźć właściwej etymologii. Najczęściej spotykane imiona pochodzenia biblijnego to: Abraham, Chana, Ester, Jakub. Z języka hebrajskiego wywodzą się np.: Johweta, Lejb, Malka, Szmul. Najwięcej imion etymologicznie związanych jest z językiem jidysz, a co za tym idzie również z językiem niemieckim. Przykładami tego typu imion są: Bina (pszczoła), Blima (kwiat), Breindla (brązowa), Frymeta (pobożna), Gitla (dobra), Golda (złota), Hinda (łania), Hirsz (jeleń), Liba (ukochana), Mendel (migdał), Perla (perła), Rejzla (owca), Rojza (róża), Sprynca (nadzieja), Tałba (gołąbica), Wolf (wilk). Wschodniosłowiańskie pochodzenie żydowskich imion w Bieczu reprezentuje Złata (Złota), egipskie (Pinkas - ciemnoskóry), włoskie (Bejla - piękna), greckie (Aleksander - Sender). Bieckim przykładem imion zdrobniałych lub skażonych są m.in.: Ajzyk (Izaak), Beno (Benjamin), Frymeta (Fruma), Juda (Jehuda), Jankiel (Jakub), Kiwa (Akiwa), Srul (Izrael). Polskie imiona (o etymologii biblijnej, bądź hebrajskiej) reprezentują imiona: Basia, Celina, Ewa, Edmund, Filip, Franciszka, Henryk, Leopold, Leonora, Renata, Szymon. Z imion rzadkich występujących sporadycznie, jednostkowo wymienić należy: Awigdor, Szulamit, Nisson, Muszkat, Cila.



Osobnym zagadnieniem był problem nazwisk żydowskich. Cesarz Józef II w przepisach z lat 1787 i 1805 polecił Żydom przybranie stałych nazwisk. Miały one pochodzić z języka niemieckiego, przy czym zabroniono używania dotychczasowych w języku "żydowskim". Wybór brzmienia nazwiska pozostawiono, przynajmniej formalnie, w gestii samych zainteresowanych. Praktyka wykazała, że urzędnicy samowolnie nadawali nazwiska o brzmieniu obraźliwym lub ośmieszającym, by wymusić łapówki za przyznanie innych, atrakcyjnych. 20 grudnia 1848 r. rozprządzenie cesarskie dawało szansę na zmianę tych obraźliwych nazwisk, jednak to urzędnicy mieli swobodę w ocenie zasadności zmiany9. W nazwiskach Żydów bieckich przebrzmiewają rezultaty działań tych urzędników: Golberg (złota góra), Kleinmann (mały człowiek), Holzer (drzewny), Schönberg (piękna góra), Silberstein (srebrny kamień).


43Kośka Lidia - Imiona przez Żydów polskich używane, s. 14, 15, Kraków 2002.