HISTORIA I ZAGŁADA ŻYDÓW BIECZA



WSTĘP


Miasteczko Biecz

Bieczu, wołam ciebie
Czy usłyszeć cię można?
Niechaj do mnie przemówi
Żydów ich pieśń nabożna.

Chłopców ze szkoły Bet Midrasz
Którzy przy blasku menory
Chłonęli mądrości swych przodków
Spisane na stronach Tory

Dzieci z bieczańskich chederów
Którym wersety święte
Oczy na świat otwierały
Na cuda w nim niepojęte

Słów z Pięcioksięgu Mojżesza
Zaklętych w dziecięcym śpiewie
I trudnych pytań na które
Jak odpowiedzieć? - nikt nie wie

Matek, tych młodych i starych,
Które bez słowa skargi
Żeby na chleb zarobić
Gnały przed świtem na targi...

Bieczu pagórków i dolin
Bieczu mojej tęsknoty
Zimą srebrny od śniegu
Latem od słońca złoty

Od Góry Salomonowej
Od młyna na Polnie po progi
Wieży podniebnej na rynku
I z moich snów synagogi

Bieczu, wołałem do ciebie
Szeptem, bez bólu i pychy,
Pozwól mi Bieczu zrozumieć
Czemuś tak smutny i cichy.

Bieczu, kochany mój Bieczu,
Już nikt cię nie zrani, nie zdradzi.
Pozwól mi w ciszy odmówić
Modlitwę za ciebie - Kaddisz1.

Elias Singer

19 sierpnia 1942 r. zlikwidowano getto w Gorlicach. Uroczyste odsłonięcie pomnika upamiętniającego Zagładę gorlickich Żydów, nastąpiło dokładnie w 70. rocznicę tego smutnego wydarzenia. Dwa dni wcześniej, 17 sierpnia 1942 roku tysiąc pozostałych przy życiu w Bieczu Żydów wywieziono do Bełżca. Wtedy to Biecz stracił znaczną część swoich obywateli. Przypomniano o tym 21 sierpnia 2012 r. - obchody 70. rocznicy zagłady żydowskiej gminy Biecz odbyły się w Liceum Ogólnokształcącym im. Stanisława Wyspiańskiego w Bieczu. Uczestniczyli w niej również niektórzy uratowani z Zagłady oraz ich potomkowie. Po raz drugi w historii powojennych dziejów odmówiono na cmentarzu żydowskim kaddisz - modlitwę za zmarłych. I po raz drugi (oby nie ostatni) spotkało się w tym miejscu dziesięciu dorosłych mężczyzn tworzących to żydowskie, modlitewne kworum. Niestety, dzisiaj jedynie tablica na ścianie dawnej synagogi i pomnik na cmentarzu żydowskim (ufundowane przez samych Żydów), przypominają o zgładzonych sąsiadach. O każdym z nich można powiedzieć słowami Icchoka Lejba Pereca, twórcy literatury jidysz:"Żył jak małe, szare ziarnko piachu nad brzegiem morza, wśród milionów jemu podobnych; a gdy uniósł je wiatr i przerzucił na przeciwny brzeg, nikt tego nawet nie zauważył"2. Próżno dzisiaj szukać śladów żydowskich w mieście. Imponująca liczba dzieł ludzkich rąk odnoszących się do historii miasta i regionu, nie przypomina dzisiaj o wkładzie Żydów w jego rozwój. Liczne opracowania historyczne sławiące Biecz i Ziemię Biecką, w zdecydowanej większości pomijają tematykę judaistyczną. Myślę, że nadszedł czas by wypełnić tę lukę. Żywię nadzieję, że moje poczynania zainteresują tym tematem mieszkańców regionu - przede wszystkim samych bieczan. Praca ta będzie - taką mam nadzieję - procesem dynamicznym, tworzonym i uzupełnianym na bieżąco. W związku z czym, niekoniecznie koniec będzie na końcu, a początek zaraz po wstępie. Myślę jednak, że kiedyś kolej rzeczy nastąpi. Praca ta nie byłaby możliwa bez współpracy (czytaj: pomocy) z jednym z nielicznych, żyjących w Nowym Jorku Żydów Biecza - Izaakiem (Irą) Götzem. Poczytuję sobie za zaszczyt prowadzenie - dzięki jego uprzejmości - cotygodniowych rozmowów z tym Bieczaninem; i zawsze po ich zakończeniu zadaję sobie pytanie: Iluż z dzisiejszych mieszkańców tego miasta, kocha Biecz tak jak On?.




1Wiersz Miasteczko Biecz (Sztetl Biecz) zamieszczony w książce Blum Jehuda Leib i Weinfeld - Samuel Deborah - Memorial book of the Martyrs of Biecz, Ramat-Gan 1960 zaprezentowany został przez Eliasa Singera po raz pierwszy w Nowym Jorku na uroczystym bankiecie Beitcher Society, zorganizowanym w rocznicę urodzin Abrahama Lincolna. Na język polski przetłumaczony został na potrzeby tej pracy przez Izaaka Götza i Aleksandra Minkowskiego.

2Zacytowany fragment pochodzi z opowiadania Bońcie Milczek, będącym częścią Wyboru opowiadań Icchoka Lejba Pereca, w tłumaczeniu Anny Dresnerowej, Biblioteka Narodowa, Seria II, Nr 114, Ossolineum, Wrocław - Kraków, 1958 r., s. 158.